Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asiek
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Śro 20:41, 19 Mar 2008 Temat postu: Pozbyć się jedzenia |
|
|
Gdzie wyrzucacie żarcie? Jak? Kiedy? Chowacie jedzenie?
Taki ogólny temat o pozbywaniu się jedzenia na wszelkie możliwe sposoby Włączając w to wymiotowanie, wiem to okropne ale ten temat myśle ze tez trzeba poruszyc. Więc gdzie wymiotujecie? Kiedy? ;P itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
martyna2582
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 21:00, 19 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
nie wymiotuje. nie mam gdzie , nie moge sobie na to pozwolić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
HeaVy
Administrator
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:42, 19 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Hmm.. co robie? ojoj ;d teraz to juz tak nie odwalam, lae kiedys matka stala niedaleko mnie... w tym samym pomieszczeniu ale odwrócona i ja potrafilam wziac kubek i np. przelozyc do niego platki a pozniej pod bluzka przeniesc to koloniej i do szuflady a pozniej kibel ^^noo... albo kiedys mialam diete 600 kcal. to nie chcialam klusek w zupie bo obiad w niedziele ;/ to pakowalam do kieszeni jak matka sieodwrócila... lol. heh a po 2 daniu zazwyczaj wymiotowalam w kiblu + herbatki ze 2 na przeczyszczenie... fajnie co ? albo mialam taka reklamowke na zarcie i tam bylo z 6 kapanek, jakies platki, duuuzo tego...
aa i jeszcze wynosilam psu.. ale jzu go nie mam:(
(w domku mieszkam jak cos;P jednorodzinnym)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
majka
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: poznan
|
Wysłany: Sob 0:12, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
ja wymiotuje jak nikogo nie ma bo strasznie prz tym kaszle i moga sie domyslic co robie
co do jedzenia to awet jak mama rano wstaje zeby mnie 'przypilonowac' to prosze ja np zeby poszla cos mi przyniesc i szybko chowam zarcie do woreczka foliowego po czym w drodze do szkoly wyrzucam mozna tez specjalnie wcześniej wstać żeby powiedziec ze sie juz jadlo jest wiele sposobow zalezy jaka sytuacja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asiek
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Sob 23:11, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nie wymiotuje, nie potrafie i zawsze ktoś jest w domu :/ A wyrzucanie to oczywiście xD wynoszenie do lasu, wyrzucanie do śmietnika na przystanku, do śmietnika pod szkoła, rzucanie głodnym psom co potem za mna szly do domu haha xD nigdy tego nie zapomne, spuszczanie żarcia w kiblu - bardzo często, oddawanie kolegom, koleżankom... aj dużo tego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carmen
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze śląska
|
Wysłany: Wto 11:26, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
nooo ja mam podobnie, czasem wymiotuje jak mam wyrzuty sumienia ze za duzo zjadłam, ale przewaznie jak nikogo nie ma w domu^^ herbatki na przeczyszczemnie, tabletki...
w szkole jedzenie rozdaje kumpelą...
a w domu z jedzeniem to tez róznie bywa, mam w szufladzie zawsze reklamówke i jak czegoś nie moge albo nie chce zjeść to żąrcie w niej ląduje potem daje tam jakies kartki i ide normalnie wyniesc na śmietnik, kiedys jak była u mnie babcia, to chowałam zarcie do małych woreczków lub zawijałam w serwetkę i do kieszeni, a potem jak gdzies wyszłam to do śmietników wrzucałam... czasami jak jem sama w kuchni, to przeważnie wrzucam to spowrotem do garów, bo tak głupio mi zarcie wyrzucac...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|